Sunday 7 February 2016

For those who come to San Francisco

San Francisco to miasto,w  którym warto zostać na dłuższą chwilę.
San Francisco - widok na downtown

W moim przypadku to było prawie dziewięć dni, chociaż czułem naprawdę duży niedosyt.
Ale dlaczego SF aż tak przyciąga turystów?
Cable Car ostatni kurs wieczorny 

W porównaniu do innych amerykańskich miast, San Francisco wydaję się być jednym z najspokojniejszych. Chodząc po tutejszych uliczkach czujesz, że jest to miasto dość ciche, spokojne i do tego ładne, bez amerykańskiego przepychu jaki jest wszechobecny np. w Nowym Jorku. Miasto samo w sobie jest małe, gdyż jego powierzchnia jest znacznie mniejsza od Krakowa. Miasto to pamięta czasy hipisów, walki o prawa kobiet, sprzeciwu wojny w Wietnamie. San Francisco to miasto, którego kultura żyła i żyje cały czas swoim życiem, innym niż w innych miastach ameryki.
Jeśli miałbym porównać San Francisco do jakiegoś innego miasta na świecie, na pewno byłaby to Barcelona.

Brama główna w China Town

Oba miasta znane są z tego, że były i są inspiracją dla wielu artystów, malarzy, poetów, muzyków, ale jest miejscem gdzie zwykły obywatel będzie czuł się wyjątkowo. A to za sprawą różnorodności jaka panuje w tym mieście. Znajdziesz tam ludzi z każdego zakątka świata (osobiście nie spotkałem tylko POLAKA w SF), każdy róg ulicy ma inna historię, inna mniejszość etniczna zamieszkuje inną dzielnice, każda dzielnica jak np. China Town albo Little Italy, każdy z tych dzielnic żyje swoim życiem. We włoskiej dzielnicy oprócz włoskich restauracji, samochodów, włoskich sklepów itd. znaleźć można uliczki niczym nie różniące się od tych Włoskich lub Sycylijskich. Głośne, wąskie uliczki, gdzie nad głowami przechodniów rozwieszona jest czysta, pachnąca pościel, a z okien czuć oliwę z oliwek oraz woń świeżo pieczonego pieczywa.
Jedna z uliczek w Little Italy

Ale San Francisco to także miasto, które uwielbia nowe technologie. Kilkanaście kilometrów od centrum miasta jest Dolina Krzemowa gdzie mieszczą się największe korporacje IT takie jak Google, Facebook czy Microsoft.
Główna siedziba Google w Dolinie Krzemowej. Warto tam przyjechać rano, ponieważ jest szansa na zwiedzenie siedziby Google
San Francisco uwielbia także dopieszczać swoich mieszkańców. Od czasu do czasu na Main Square miasto funduje mieszkańcom darmowe kino na świeżym powietrzu. Osobiście widziałem film Toy Story podczas jednego z takich wydarzeń. Jeśli ktoś teraz jest w San Francisco to ma szczęscie, gdyż miasto to żyje teraz SuperBowl'em - czyli finałem ligi footboolu amerykańskiego. Jest to dla nich największe święto sportowe, obojętnie czy ktoś lubi sport czy nie i tak bierze aktywny udział w tym wydarzeniu. Nie ma co się dziwić skoro na sam Super Bowl amerykanie średnio wydają kilka miliardów dolarów, a do tego trzeba doliczyć spoty reklamowe, za które trzeba sporo zapłacić (kwota 30 sekundowego sporu waha się od kilku milionów dolarów, aż do miliarda).
Centrum San Francisco dzisiaj, na kilka godzin przed Super Bowl
 San Francisco to także miasto nauki. W samym centrum miasta znajdziemy takie miejsca jak Academy of Science, Exploratorium, wielkie akwaria itd. W tym mieście jest tego sporo. Dlatego warto się zaopatrzyć w tzw. City Pass. Przez tydzień można zwiedzić trzy (cztery) muzea lub miejsca nauki takie jak Academy of Science za niecałe 80$, a dodatkowo komunikacja miejsca w okresie ważności City Pass'a jest za darmo (także słynne Cable Cars). Linki do tych miejsc znajdziecie na końcu.


Cable Car na trasie Powell and Mason Street
Cable Car...
To nie tylko atrakcja turpistyczna, ale nadal jest to dobry środek komunikacji. Zresztą przekonajcie się sami gdy wybierzecie się do SF. Naprawdę warto!
Golden Gate nocą


BP :)

Linki:

https://www.aquariumofthebay.org/
www.exploratorium.edu/
www.calacademy.org

Friday 5 February 2016

Praktyki vs. Camp Leaders

Wakacje w stanach!
Brzmi idealnie, ale co jeśli musisz wybrac miedzy edukacja, a przyjemnością?
 
Zacznę od początku. Pewnie każdy z moich uczestników boryka się z problemem sesja(praktyki) czy stany? Gdy sesja nie stoi na przeszkodzie (wystarczy tylko pracować systematycznie w semestrze letnim i zdać wszystko w pierwszych terminach - da się, naprawdę), pojawiają się praktyki. Tygodniowe praktyki, które osobiście zatruwają mi życie.
Studiując na AGH, studenci niektórych kierunków, mniej lub bardziej są obarczeni praktykami (nie w firmie, ale organizowane przez uczelnie). Co w takiej sytuacji zrobić? 

Po pierwsze;
- negocjować termin praktyk (osobiście polecam, bo jest duża szansa, że praktyki zrobią wcześniej),
- negocjować możliwość bezpłatnego odrobienia tych praktyk w innym terminie z innym kierunkiem,
- ostatecznie wziąć warunek :( 

Nie ukrywam, że nie jest to łatwa sprawa, ale jeśli ktoś z was ma problem z wyjazdem z podobnych względów ,skontaktuj się z biurem Camp Leaders. Na pewno coś możemy zdziałać w tej sprawie i na pewno nie zostaniesz z tym problemem sami.